Dzieci nadpobudliwe, nie panujące nad swoją potrzebą wzmożonej aktywności ruchowej, są częstym źródłem zamieszania w grupie rówieśniczej. Nie można ich za to winić , ani karać . Trzeba im pomóc poprzez stwarzanie sytuacji, które umożliwiają im w sposób akceptowany społecznie (bez kar czy też groźby) zaspokojenie tej potrzeby. Wyrozumiała postawa dorosłych w stosunku do dziecka nadpobudliwego i zrozumienie jego trudności pozwalają na pozytywną zmianę zachowania dziecka. Zarówno od nauczycieli jak i rodziców wymaga się aby wykazali dużo cierpliwości w pracy oraz codziennym życiu z takimi dziećmi.
Za dr Anną Kozłowską psychologiem klinicznym zaleca się:
Dużo ruchu na świeżym powietrzu. Rodzice powinni zadbać, aby ich dziecko uczęszczało na zajęcia typu pływanie, biegi, gimnastyka. W zimie: jazda na saneczkach, nartach, łyżwach; w lecie: spacery, jazda na rowerze, gry z piłką. W przedszkolu dziecko nadpobudliwe powinno mieć więcej okazji do wyżycia się ruchowego niż inne spokojne dzieci.
W przypadku, gdy dziecko przyspiesza wykonanie czynności, aby móc jak najszybciej zająć się czymś innym, warto zaproponować mu rozmowę o tym, co akurat wykonało, tak aby dziecko wiedziało, że interesujemy się jego działalnością. To pomaga wytrwać w rozpoczętej czynności, dokończyć ją.
Zawczasu przygotować jakąś grę wymagającą aktywności ruchowej. Takich gier jest dużo, polegają one na rzucaniu piłkami lub lotkami. Są to często gry, w których zdobywa się punkty, a więc są one atrakcyjne dla dzieci. Takie postępowanie wychowawczyni zapobiega konfliktom, to nie dziecko odmawia posłuszeństwa, to sama pani wychowawczyni kontroluje sytuację i kieruje formą aktywności dziecka.
Wiedza o istocie potrzeby ruchu u dziecka pozwoli nauczycielowi wykorzystać jego aktywność w celu przedłużenia czasu trwania spokojnego zajęcia. Można, np. podczas jego trwania poprosić, aby dziecko przyniosło kredę, kredki, gąbkę czy ołówek. W ten sposób tworzy się okazja do chwilowego choćby poruszania się po sali i to za zgodą, a nawet na prośbę nauczycielki.
Nie należy przerywać rozpoczętej przez dziecko czynności, a jeśli już z jakiś względów musimy to uczynić, trzeba uprzedzić je, że za chwilę (za 5, 10 minut) będzie musiało skończyć zajęcie. Starajmy się przyswoić wychowankowi zasadę: jeżeli coś zaczynam, powinienem to zakończyć.
Dziecko, które ma trudności w skupieniu uwagi, nie powinno mieć zbyt dużo zabawek. Można niektóre z nich schować, wyjęte za kilka miesięcy, będą cieszyć jak nowe.
Pokój, czy kącik zabaw powinien być tak urządzony, aby dziecko mogło łatwo i szybko go uporządkować. Duży wiklinowy kosz, do którego można powrzucać zabawki, doskonale może spełnić to zadanie. A jeśli dziecko nie chce posprzątać po sobie, pomóżmy mu. Nasza obecność jest często wystarczającą zachęta do uporządkowania zabawek.
Plan dnia powinien być szczególnie troskliwie przemyślany, tak aby określone czynności powtarzały się codziennie o tej samej porze dnia. Stały rytm dnia jest barda ważnym czynnikiem porządkującym czynności dziecka i poprzez wyrabianie nawyków przygotowującym do pracy w okresie szkolnym.
Trzeba zaobserwować, przy których zajęciach dziecko ma szczególne trudności w koncentracji. Jeśli nie jest w stanie skupić się na jednym zadaniu, zastanówmy się, czy nie jest ono dla niego trudniejsze niż inne. Obserwowanie takich sytuacji jest bardzo ważne, nauczycielowi w przedszkolu pozwoli bowiem postawić hipotezę o kłopotach, jakie dziecko może mieć w przyszłości. Na przykład dziecko które nie potrafi skoncentrować się na nauce wiersza, być może ma kłopoty w wyodrębnianiu i scalaniu głosek, a to przecież ma istotne znaczenie w nauce czytania i pisania. Dziecko, które wybiórczo nie koncentruje się na rysowaniu, może mieć obniżony poziom graficzny, co w przyszłości może decydować o brzydkim piśmie. Istotne jest odpowiednio wczesne wykrycie przyczyny i podjęcie działań korygujących.
Starajmy się nie krytykować, nie piętnować dziecka za jego problemy. Dzieci z trudnościami w skupieniu się są częściej niż inne karcone: głośno mówi się o ich mankamentach. Słyszy się na przykład: Oczywiście, Krzyś nie skończył budowli z klocków; Marysia jak zawsze, ma ledwo zaczęty rysunek; Naturalnie Bartek nawet nie wykonał połowy zadania. Są to słowa krytyki negujące wartość dziecka. Taka ocena kształtuje negatywny sąd dziecka o nim samym, nie pomaga, ale utrudnia pracę nad sobą. Celem wychowawczym nauczyciela powinno być zatem kształtowanie pozytywnego obrazu dziecka poprzez słowa akceptacji czy zachęty w rodzaju: Udało się! Popatrz, potrafisz to zrobić!
Zalecenia dr Anny Kozłowskiej powinny nam nauczycielom pomóc w pracy z dziećmi z nadpobudliwością psychoruchową. Również mając te zalecenia możemy udzielać rodzicom cennych rad i wskazówek, jak wychowywać dzieci nadpobudliwe.
Anna Rocławska Miejskie Przedszkole Publiczne Nr 3 w Starogardzie Gdańskim |